Czy para HFO wystartuje na Mistrzostwach Europy?!
Strzegom CNC ** był mitingiem niesamowitych debiutów amazonek i jeźdźców broniących barw Hipodromu Five Oaks. Po raz pierwszy w krótkiej historii klubu zawodniczka HFO pokusiła się o występ w dwóch gwiazdkach – na starcie tego konkursu stanęła dosiadająca Emigranta M Kasia Miętus. Po konkursie ujeżdżenia zajmowała czwartą lokatę z małą stratą do liderki, reprezentantki Czech Barbory Zackovey na Frey’u. Po parkurze, na którym Kasia i Emciak popisali się bezbłędnym, pięknym technicznie przejazdem, awansowała na drugie miejsce, ustępując rutynowanemu Mariuszowi Kleniukowi o zaledwie 0,3 pkt karnego. Prawdziwym testem był cross, który „straszył” nowymi, bardzo trudnymi przeszkodami (m. in. dwie sztuczne górki z potężnymi hyrdami na szczycie). Kasia jechała jak natchniona, pokonując niezmiernie trudny cross… bezbłędnie!!! Na mecie cała ekipa HFO przeżywała fantastyczne emocje, fetując drugą lokatę w dwóch gwiazdkach. Po dekoracji Kasia i jej trener spotkali się z selekcjonerem kadry narodowej, z ktorym rozmawiali o kolejnych, międzynarodowych startach, będących kwalifikacjami do Mistrzostw Polski i Mistrzostw Europy.
Niesamowicie – brawurowo, dojrzale technicznie i w doskonałym czasie cross pokonały trzy nasze konie, startujące w konkursie jednej gwiazdki: Metro pod Kasią Miętus, oraz Burza i Emon M pod Żanetą Niczyporuk. Metro popisał się także doskonałym występem na czworoboku, ale nie ustrzegł się zrzutek na parkurze. Imponująca walecznością w crossie Burza, gdy jej amazonce uda się poskromić wybujały temperament klaczy, na czworoboku może pokusić się o niejedną niespodziankę, podobnie jak Emon M tu z kolei niezbędny jest progres w skokach przez przeszkody).
Po raz pierwszy na starcie konkursu klasy P WKKW stanęła nasza filigranowa juniorka Alina Mikołajczyk na Ulmie. Po dobrym czworoboku (jak uważa:„mogło być lepiej”) Ala popisała się bezbłędnym parkurem (co ważne:„ nie skradała się do jedynki!”). Najtrudniejszy w jej karierze cross pokonała bardzo pewnie, notując na swym koncie minimalne spóźnienie. Reasumując: fantastyczny, obiecujący debiut. Startujący w tej samej klasie nasz wet Andrzej Koziej na Robinie, również był dzielny na crossie (małe spóźnienie), ale dwie zrzutki na parkurze i gorszy czworobok sprawiły, że musiał uznać wyższość klubowej koleżanki.
W klasie L reprezentowały nas dwie amazonki. Klubową rywalizację nieznacznie wygrała Ewa Sojka na Tellurze, która po nie spełniającym jej oczekiwań występie na czworoboku poprawiła sobie humor bezbłędnym parkurem i crossem. Hania Koziej na Ramadanie wypadła lepiej w ujeżdżeniu, ale mimo trzech zrzutek na parkurze i spóźnieniu w crossie demonstruje coraz lepszą formę i dosiad w skoku.
Kolejne debiuty miały miejsce w klasie LL, gdzie Kasia Boryczko na Ventrze i Szymon Bula na Nike debiutowali w WKKW. Prywatną narzeczeńską potyczkę wygrała Kasia, która imponowała na crossie i parkurze. Szymon – jak przystało na dżentelmena – godnie przyjął porażkę; w swym debiucie pozostawił w pobitym polu niejedną o wiele bardziej doświadczoną parę i nadal chodzi w glorii jeźdźca, który nie zanotował jeszcze na swoim koncie zrzutki na konkursowym parkurze.